Olimpiada w Soczi odbędzie się w dniach 7–12 lutego 2014 r. Im bliżej tej daty, tym więcej osób zaczyna myśleć o uczestnictwie w uroczystościach i konkursach. W październiku 2013 r. Trafiły do sprzedaży bilety na otwarcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Kto sprzedaje bilety na olimpiadę?
Oficjalnie komitet organizacyjny utworzony specjalnie na to wydarzenie zajmuje się sprzedażą biletów na Olimpiadę. Jego główne biura znajdują się w Moskwie i Soczi. Bilety na zawody i ceremonię otwarcia można kupić na oficjalnej stronie komitetu organizacyjnego.
Oprócz sklepu internetowego bilety można kupić w kasie moskiewskich stadionów. Lepiej wcześniej dowiedzieć się o ich dostępności. Faktem jest, że bilety docierają do kasy w kilku etapach, a po przyjeździe mogą nie być potrzebne.
Jak kupić bilety na ceremonię otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi?
Proces zamawiania biletów za pośrednictwem oficjalnej strony komitetu organizacyjnego Olimpiady odbywa się w dwóch etapach. Pierwszą jest rejestracja w portalu. Oprócz imienia, nazwiska, danych paszportowych musisz podać adres e-mail. Nadejdzie list z kodem, który pozwoli ci kupić bilety w sklepie internetowym. Drugi to zamawianie i kupowanie biletów. Tu jest niuans. Możesz płacić tylko za miejsca za pomocą karty VISA otrzymanej w Federacji Rosyjskiej. Wpisz numer karty w specjalnym polu, a następnie wskaż trzycyfrowy kod, który znajdziesz na odwrocie, obok podpisu. Te liczby pozwolą systemowi elektronicznemu odpisać wymaganą kwotę z twojego konta.
Kup bilety za pośrednictwem strony mogą tylko obywatele Rosji. Wszyscy inni muszą skontaktować się z jednym z kas biletowych, które znajdują się w ponad pięćdziesięciu krajach świata. Ich dokładną listę, a także adresy i numery telefonów można wyjaśnić na stronie internetowej komitetu organizacyjnego.
Najpopularniejsze sporty - łyżwiarstwo figurowe i hokej - podlegają limitowi sprzedaży biletów w jednym miejscu. Możesz kupić maksymalnie cztery miejsca. Dokonano tego, aby wykluczyć zakup biletów i ich odsprzedaż przez spekulantów.
