Od 12 lutego do 28 lutego 2010 r. W kanadyjskim mieście Vancouver odbyły się 21. zimowe igrzyska olimpijskie. Te dwa i kilka tygodni wypełniło wiele wydarzeń sportowych. Uczestnicy i widzowie stali się bohaterami i świadkami zwycięstw i porażek, skandali z dopingiem, walki o medale olimpijskie, a niestety nawet tragicznych wydarzeń. Te igrzyska olimpijskie dla rosyjskiej drużyny były najbardziej nieudane w historii igrzysk.
Igrzyska olimpijskie w Vancouver rozpoczęły się bardzo wcześnie pod znakiem absurdalnej tragedii: jeszcze przed otwarciem igrzysk na torze bobslejowym kilku sportowców zostało rannych, a młody obiecujący zawodnik z gruzińskiej drużyny Nodar Kumaritashvili zmarł wpadając na metalowe wsparcie. Dlatego ceremonia otwarcia olimpiady rozpoczęła się chwilą ciszy.
Jednak kolejne wydarzenia przebiegały zgodnie z planem, pomimo zbyt ciepłej pogody i problemów z demonstrantami i strajkującymi protestującymi przeciwko globalizacji. Następnego dnia rozpoczęły się zwykłe olimpijskie dni powszednie, odbyły się pierwsze oficjalne zawody - skoki narciarskie K-90, w których finale wygrał Szwajcar Simon Ammann, który otworzył wynik dla medali w Vancouver.
Rosyjscy narciarze nie wystartowali bardzo dobrze, dzięki czemu zajęli tylko czwarte miejsce, co trenerzy tłumaczyli złym wyborem maści narciarskich. Pierwszy medal olimpijski dla rosyjskiej drużyny wygrał łyżwiarz Ivan Skobrev, który zajął trzecie miejsce w odległości 5 km.
Drużyna rosyjska nadal dążyła do niepowodzenia: podwójnie walczący Niyaz Nabeev, który miał duże nadzieje, został zawieszony w konkursach z powodu podwyższonego poziomu hemoglobiny we krwi. W pierwszym meczu z Finami rosyjscy hokeiści przegrali z wynikiem 1: 5 i właściwie natychmiast odpadli z walki o medale. Po raz pierwszy od wielu lat rosyjscy sportowcy również nie pojawili się na zawodach w parach sportowych.
Pierwsze złoto dla Rosji dopiero w 5 dniu igrzysk olimpijskich zdobyli sprinterzy Nikita Kryukov i Alexander Panzhinsky. Evgeni Plushenko, który przepowiedział złoto w łyżwiarstwie figurowym, zajął dopiero drugie miejsce, które stało się również niemiłą niespodzianką i powodem do długiej debaty. Sukcesowi towarzyszyli tancerze na lodzie, narciarze w sprincie drużynowym, biathloniści i jeźdźcy na saniach, którzy dodali jeszcze kilka medali do skarbonki rosyjskiej drużyny. Po raz pierwszy w historii rosyjskiego sportu złoty medal w snowboardzie zdobyła Ekaterina Ilukhina. W nieoficjalnej klasyfikacji drużynowej drużyna rosyjska zajęła dopiero 11 miejsce pod względem liczby medali olimpijskich.
Podczas ceremonii zamknięcia igrzysk olimpijskich Vancouver przekazał pałeczkę rosyjskiemu miastu w Soczi. Miejmy nadzieję, że kolejna olimpiada, która odbędzie się w 2014 roku, przyniesie naszym sportowcom więcej szczęścia i medali.